Ten post miał się pojawić wczoraj, ale niestety los zdecydował inaczej i go nie napisałam. Położyłam się na kilka minut, żeby poczekać aż zacznie działać tabletka przeciwbólowa, bo strasznie bolała mnie głowa. Niestety zasnęłam i jak się obudziłam, to tylko szybko przeniosłam się do łóżka i tak się skończyło.
Najpierw mój śmietniczek Wam pokażę:
Zbyt dużo nie przybyło, chociaż od ostatniego pokazu minęły trzy miesiące. Niestety musiałam zwolnić tempa, bo mój organizm domaga się odpoczynku. Za dużo sobie na własne barki wrzuciłam i padłam pod tym ciężarem. Jest już coraz lepiej, ale jeszcze nie całkiem dobrze. Mam Wam trochę zaległych rzeczy do pokazania, które do mnie dotarły dawno temu, ale nie dziś. Mam nadzieję, że w końcu nadrobię wszystkie zaległości i zacznę systematycznie tu zaglądać i odwiedzać Wasze blogi.