Marzec minął znowu pod znakiem kroszonek. Oczywiście jeszcze przedświąteczne porządki. Z innych prac nic więcej nie dałam już rady. Dobrze, że przynajmniej na relaksik z książką wystarczyło czasu. No to jeszcze fotorelacja:
A to prace moich dzieci:
I przeczytana książka: