W życiu tak naprawdę liczy się czas, jaki poświęcimy dla naszych przyjaciół, miłości i pasji, którą kochamy, bo reszta tego cennego surowca to codzienna monotonia.
Strony
▼
poniedziałek, 11 sierpnia 2014
sal ROSETTA po raz ósmy
Dzisiaj po południu u nas troszkę popadało, od razu lepsze powietrze i chce się cokolwiek robić. W salu kilkanaście krzyżyków udało mi się zrobić, więc znów mam się czym pochwalić ;)
Więcej chcę :-)
OdpowiedzUsuńCoraz więcej krzyżyków, oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńMój na razie leży odłogiem, bo mam pilniejsze prace terminowe, ale wkrótce i on wróci do łask więc też będę pokazywać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Krzyżyki robią wrażenie, a wytrwałość podziwiam :) Pozdrawiam Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńHaftuj dalej, haftuj :) U nas dziś porządnie lało, od razu jest czym oddychać :)
OdpowiedzUsuńmoże i ja sie kiedyś skuszę na haft, jak tak patrzę na te piękne prace...
OdpowiedzUsuń