Byliśmy zobaczyć na tym kiermaszu na który piekłam babeczki i robiłam marcepanowe jajeczka. Oczywiście nie obyło się bez zakupów, bo panie pracujące na warsztatach z niepełnosprawnymi miały takie śliczności. Kupiliśmy cztery zajączki przytulanki i jednego wielkości około metra ze sklejki:
Przepiękne rzeczy :) :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSłodziutkie te przytulanki, ale i ten duży niczego sobie....i tak oto połączyłaś przyjemne z pożytecznym! Pozdrawiam słonecznie :)
OdpowiedzUsuńJAk milutko u Ciebie
OdpowiedzUsuńAle fajne te przytulasne zajączki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Udane zakupy. Zając prezentuje się bardzo dostojnie.
OdpowiedzUsuńŚwietne
OdpowiedzUsuńJakie cudeńka! :)
OdpowiedzUsuńNiedługo zabieram się za szycie takich świątecznych przytulanek :)
Ale fajne zakupy zrobiliście, wcale się nie dziwię, że bez nich się nie obyło :)
OdpowiedzUsuńsuper zakupy a ten metrowy wow
OdpowiedzUsuńudane zakupy
OdpowiedzUsuń