Pierwsza w czerwcu swoje urodziny obchodziła
Dekupagekinii. Znowu z opóźnieniem i to jeszcze większym, bo zupełnie o tych urodzinkach zapomniałam, poleciała paczuszka. A co w jej środku? Na początek karteczka:
Coś w kolorze niebieskim, czyli taka mała saszetka ozdobiona kwiatkami ze wstążki:
No a całość wyglądała tak:
Najważniejsze, że poszła :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, liczy się to, że dotarła paczucha :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny prezent :)
OdpowiedzUsuńPiękny prezent!
OdpowiedzUsuńŚwietny prezent,pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł :) Pozdrawiam Serdecznie :) :)
OdpowiedzUsuńI znów ten cudny kolorek:)
OdpowiedzUsuń