uff, wzięłam zimny prysznic i czuję się trochę lepiej, ale w pokoju dalej upał. I nie ma co liczyć, że nocą się ochłodzi, bo zapowiadają w nocy 23 stopnie. Masakra, nie znoszę takich tropików.
Mimo upałów udało mi się w końcu skompletować zaległe prezenty i je wysłać, ale pochwalę się nimi w przyszłym tygodniu jak już dotrą na miejsce. Jeszcze mam tylko zaległości w odwiedzaniu Waszych blogów, ale to już powoli też nadrabiam
Lato to czas ślubów, więc i u mnie tworzą się ślubne kartki. Oto jedna z nich:
W zamierzeniu nie miało być stempelka, ale życie pisze inne scenariusze. Mój trzyletni syn dorwał się do długopisu i postanowił postawić autograf na mojej pracy. W pierwszym momencie myślałam, że będę musiała to wyrzucić, ale potem postanowiłam uratować zakrywać autograf stempelkiem :)
Super karteczka, fajnie CI ten haft matematyczny wychodzi.
OdpowiedzUsuńU nas dziś od rana prawie 30 stopni, uffff jak życ? :)
Fajnie z tym stemplem wygląda :) dzieci zawsze chcą pomagać ;) skąd ja to znam...
OdpowiedzUsuńUrocza i delikatna karteczka Kornelio - właśnie zauważyłam w adresie mailowym jakie masz piękne imię!
OdpowiedzUsuńJa też marzę o deszczu ale nawałnic się boję, bywają groźne.
Serdecznie pozdrawiam i życzę Ci miłej niedzieli!
piękna ,autograf też potrzebny haha
OdpowiedzUsuńPiękna w swej delikatności karteczka :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńE tam, super wyszło ;) Też od niedawna robię kartki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Randa
Pudełko w piwnicy
Piękna wyszła:)
OdpowiedzUsuń