U mnie na tapecie dzieła wielkanocno - wiosennie. Powstaje ich coraz więcej choć czasu miewam coraz mniej. Chcę wysłać kilka kartek, ale jakoś nie mam natchnienia do ich roboty. Na razie jakoś bardziej pociągają mnie jaja (i te karczochowe, ale również opolskie kroszonki). Ostatnio robię też kule z liści bluszczu. Mam nadzieję, że ta lekka deprecha, która mnie dopadła szybko minie i zabiorę się w końcu za kartki wielkanocne, bo niedługo będzie je trzeba rozesłać.
Niebieskie jajo jest cudne! Kule z bluszczu niezwykle intrygują:)
OdpowiedzUsuńOj! Chciałabym mieć taką twórczą deprechę:). Jajko jest przepiękne, a skąd pomysł na bluszczową kulę?
OdpowiedzUsuńWidziałam u nas w kwiaciarni kulę zrobioną ze sztucznych liści i postanowiłam pokombinować z żywymi, a bluszcz mam na podwórku, stwierdziłam, że się nadaje :)
OdpowiedzUsuńKraszonki jest cudna.
OdpowiedzUsuń