Strony

poniedziałek, 28 lipca 2014

sal ROSETTA po raz siódmy

czas ucieka, ale ja się nie poddaję, cały czas małymi kroczkami idę do przodu. Koniec salu odległy, więc się nie martwię. A na dzień dzisiejszy mam tyle:



4 komentarze:

  1. Po malutku ale przybywa ładnie się zapowiada.
    Pozdrwiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Najważniejsze, że coś robisz, moja stanęła w martwym punkcie i czeka na ochłodzenie:). Pozdrawiam o poranku:). Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
  3. "A ja rosnę i rosnę..." - śpiewa salowy haft :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomalusiu, pomalusiu do przodu, najważniejsze że xxx przybywa:) A hafcik coraz ładniejszy :) Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę. Edyta

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)