Dziś popołudniu w końcu u nas popadało, może nie była to jakaś wielka ulewa, ale przez kilkanaście minut dosyć intensywnie padało. Od razu chce się żyć, zupełnie inaczej się oddycha. Otwieraliśmy szybko wszystkie okna, bo tego nam bardzo trzeba było. Hurra, oby tylko nie przyszła jeszcze jakaś nawałnica, bo słychać cały czas jakąś burzę.
Nim założyłam bloga skończyłam obraz Jezusa, który haftowałam kilka lat. Wisi już parę lat na ścianie, postanowiłam się nim pochwalić. To pierwszy obraz tej wielkości, który zrobiłam. Miałam w domu kanwę jeszcze z czasów jak chodziłam do podstawówki i na niej go wyszywałam. Powiem, że bardzo źle się wyszywało, bo nie jest to taka sztywna kanwa jak obecnie się kupuje. Wyszywałam na tamborku, ale nie jestem całkiem zadowolona z efektu końcowego. Wolę jednak wyszywać na sztywnych kanwach:
Piękny obraz!
OdpowiedzUsuńU mnie duchota. Na deszcz niestety się nie zanosi.
Pozdrawiam :))
Piękny haft <3 Ze względów finansowych kupowałam kanwę z metra i przed haftowaniem namaczałam na pół godziny a potem krochmaliłam dość mocno 'Ługą" (gotowy krochmal w niebieskich butelkach plastikowych). Jeszcze lekko wilgotną naciągałam na ramkę, tak jak kiedyś prężyło się firany. Po wyschnięciu haftowałam. tak mocno wykrochmalone nie przyjmowało kurzu i innych zabrudzeń, a po skończonej pracy prałam z dużym praniem, by zeprać krochmal przed ponownym krochmaleniem- prasowałam jeszcze wilgotne, zaczynając delikatnie gorącym żelazkiem... Może przyda się Tobie moja rada?... Pozdrawiam cieplutko :)))
OdpowiedzUsuńdzięki za radę, już na szczęście nie mam tej kanwy, ale nigdy nic nie wiadomo
UsuńTez mam obraz Jezusa w swej kolekcji i tez z początku mojej przygody z krzyzykami, wisi juz 20 lat i nas strzeże :) na Podlasiu burzy ani deszczu ani śladu a potrzebny jak dawno
OdpowiedzUsuńPiękny obraz :) Pozdrawiam Serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPieknie wyszedł ten obraz...podziwiam i pozdrawiam serdecznie, Yolca
OdpowiedzUsuńO rety jest niesamowity :)
OdpowiedzUsuńśliczny..
OdpowiedzUsuń