Postanowiłam przyłączyć się do wspólnego haftowania i zapisałam się na SAL:
Na razie prace idą mi dość opornie, ciągle czasu brak. Wiecznie gdzieś biegam i załatwiam. Myślę, że jak w końcu wszystko się uspokoi to ruszę z tym haftem. A na początek podsumowania pierwszych dwóch tygodni mam tylko tyle:
Widzę, że haftujesz smoka. Ja teraz też się za niego biorę.
OdpowiedzUsuńwcale nie jest tak źle-nadrobisz
OdpowiedzUsuńPowodzenia Kornelio, hafciki w tym SAL-u są śliczne. Nadgonisz na pewno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sal to nie wyścig i wcale nie musisz się spieszyć, a czasu jest dosyć więc na pewno zdążysz go wyszyć. Ja też wyszywam powoli;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Na pewno Ci się uda:) Trzymam kciuki, pozdrawiam i dziękuję za udział w zabawie:)
OdpowiedzUsuń