No powoli do przodu idę z moimi krzyżykami, ale to takie tylko małe postępy robię w stosunku do innych hafciarek. Ja tu to już w ogóle poszalałam. Robię ten obrazek dla konkretnej osoby, czyli siostrzeńca męża, więc postanowiłam dostosować go to kolorystyki jego pokoju i wybrałam kolor zielony, ale w miejsce ciemniejszego koloru ja używam jaśniejszego i w miejscu jaśniejszego u mnie jest ciemniejszy kolor. Już wyjaśniam dlaczego tak robię, a więc w jego pokoju jedna ściana jest koloru ciemnozielonego a pozostałe są beżowe. Nie chciałam już kolejnego obrazka robić w brązach, bo staje się to po pewnym czasie nudne jak wszystkie obrazki robi się jednym kolorem, więc wybrałam zielony. I chciałam, żeby dominujący był ten ciemny, bo będzie pasował do koloru ściany. I tym sposobem powstaje taki oto obrazek:
W nocy wszystko może się zdarzyć, więc zielony księżyc nikogo nie zdziwi:)).Pozdrawiam. Małgosia.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie....czekam na dalsze odsłony. Kolor zielony uspokaja i wycisza, więc jest idealny.Pozdrawiam jeszcze deszczowo:)
OdpowiedzUsuńJuż wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa kolejnych odsłon bo zapowiada się fajnie...
OdpowiedzUsuń