wymiana kartkowa - Miki

Czas ucieka niezmiernie szybko i ciężko z wszystkim nadążyć. Już w zasadzie kończy się marzec, więc szybciutko chwalę się karteczkami. Ja taką prześliczną Mini otrzymałam od Chwilotrwaj:

Natomiast moja poleciała do Marty Myszkusi:

I dołączyłam jeszcze zakładkę do książki:

Przekazuję dalej

Biorę udział w zabawie u Czarnej Damy. Przesyłkę otrzymałam w takiej postaci:

Zabrałam biżuterię, dołożyłam stroik:

I w takiej postaci paczuszka poszła w świat:

Śledziłam losy przesyłki i widzę, że jest już u właścicielki :)

kiermaszowe zakupy

Byliśmy zobaczyć na tym kiermaszu na który piekłam babeczki i robiłam marcepanowe jajeczka. Oczywiście nie obyło się bez zakupów, bo panie pracujące na warsztatach z niepełnosprawnymi miały takie śliczności. Kupiliśmy cztery zajączki przytulanki i jednego wielkości około metra ze sklejki:

wiosenne rozdanie

Ogłaszam małe rozdanie z okazji pierwszego dnia wiosny. Taki pomysł przyszedł mi wczoraj do głowy, a że mam zrobiony notes, to postanowiłam się z Wami pobawić. Zrobiłam go w zasadzie dla zabawy, próbując swoich sił. Dlatego do wygrania jest notes, taki jak na banerku tej zabawy oraz przydasie i słodycze:

Zasady są bardzo proste: zgłaszamy chęć udziału w komentarzu do 21 kwietnia. Banerek umieszczamy na basku bocznym swojego bloga i czekamy na wyniki, które postaram się podać 22 kwietnia.

wielkanocnych kroszonek ciąg dalszy

Na początek dziękuję Wam bardzo, że zawsze można liczyć na Was i wypełniliście ankietę, o której pisałam tu. Jesteście niesamowite.

Dziś mam do pokazania tylko jedną. Niestety nie zdążyłam zrobić zdjęcia drugiej, bo wyruszyła wcześniej w świat. Tak to jest jak nie zrobi się zdjęcia od razu po jej wykonaniu, a potem nadarza się nabywca w najmniej oczekiwanym momencie. No trudno, po prostu jej nie zobaczycie:

A i jeszcze jedna sprawa, moje strusie bierze udział w KONKURSIE CORICAMO. Jeżeli się Wam podoba, to proszę o polubienie go ;)

ogromna prośba

córka mojego kuzyna pracuje nad pracą dyplomową i prosi o wypełnienie ankiety. A ja proszę Was w jej imieniu. To tylko chwilka, około 5 minut, a dla niej cenne informacje potrzebne do pracy. Z góry Wam za to dziękuję w imieniu swoim i jej :)

kiermaszowe słodkości

Jutro panie z przedszkola jadą na kiermasz wielkanocny, więc rodzice zostali poproszeni o przygotowanie jakiś rzeczy. Ja postawiłam na słodkości i przygotowałam marcepanowe jajeczka i babeczki według tego przepisu. Najpierw wiele godzin klejenia jajeczek, nie pamiętam dokładnie ile, ale trochę mi zeszło. Potem leżakowały sobie na tackach:

No i następnie przyszedł czas pakowania do woreczków i wtedy stwierdziłam, że wcale ich aż tak dużo nie ma, a tyle czasu je robiłam:

Przyszedł też czas smarowania babeczek polewą czekoladową. No i też sobie leżakowały aż wyschły:

A całość gotowa do transportu wyglądała tak:

wełniana zakładka do książki

ostatnio zaczęłam coraz więcej bawić się wełną i drutami tworząc różne rzeczy. No i przy tej okazji zrobiłam wełnianą zakładkę do książki z kwiatkami ze wstążki. Cały czas zastanawiam się dlaczego zrobiłam te kwiatki z zielonej wstążki, ale nic sensownego do głowy mi nie przychodzi. Pierwszy raz robiłam takie kwiatki, więc rewelacji nie ma:

jaj ciąg dalszy

dziś pokaże Wam dwie kroszonki, tym razem kurze. Ten czas tak szybko leci, że szok. Za miesiąc będą już święta, więc czas najwyższy szybciutko jajka robić:

Robótkowy hasiok w marcu

No i kolejny miesiąc za nami, jak ten czas szybko leci. Nie obejrzałam się dobrze a tu już piąty marca i czas pokazać słoiczek. Zapełnia się nadal, ale jeszcze miejsce jest. Ewentualnie postawimy kolejny jak w tym miejsca zabraknie. Na dowód są dwa zdjęcia, jedno robione z góry a drugie z boku:

Docierają powoli już do mnie karteczki z zabawy z setnego posta, ogromnie się cieszę. Nie spodziewałam się aż tak wielkiego odzewu, więc tym większa radość.  Dotarły do mnie karteczki od Aldony Kucner, Diany P i Iwony Kołodziej.

czas na dalmatyńczyki

no luty za nami, u mnie powoli wszystko wraca do normy (mam nadzieję), bo już nawet mnie jakieś choróbsko dopadło. Najpierw mężuś się rozchorował, a zaraz potem do niego dołączyły dwa najmłodsze smerfy. Wczoraj jeszcze ja padła i niezły szpital mieliśmy. Dziś już czuję się trochę lepiej, ale do rzeczy:

Dostałą śliczną karteczkę od Tesa57 :

A moja poleciała do  Monika na hamaku:

A wraz z karteczką poleciała też zakładka do książki: