Wróciłam w tym miesiącu do pracy i muszę powiedzieć, że nie jest tak źle jak myślałam. Stresowałam się ogromnie pierwszego dnia, bo prawie cztery lata siedziałam w domu. W szkole nie jest źle, ale w domu to już troszkę odczuwam. Nie nadążam z wszystkim na bieżąco, ale jakoś to przetrwamy. W końcu tylko trzy miesiące i wakacje. A potem to zobaczymy co będzie dalej.
Dzisiaj chcę Wam pokazać kilka kartek urodzinowych, które stworzyłam. Pierwsza powstałą zaraz po Nowym Roku, bo mój syn szedł na urodziny swojego najlepszego kolegi:
Do kartki zrobiłam pudełko:
W pudełku schowała się kartka, czekolada i zakładka do książki:
I po zapakowaniu powstał fajny prezencik:
I jeszcze w styczniu powstały dwie kolejne kartki urodzinowe z tym samym
wzorem jedna dla małej kobietki, druga dla mężczyzny:
A na początku marca stworzyłam kartkę na urodziny pewnej pięćdziesięciolatki:
I to by było na razie na tyle w kwestii kartek urodzinowych :) Przepraszam za jakość niektórych zdjęć, ale tak to bywa jak się zdjęcia nocą robi. A u mnie tak najczęściej jest.
A na koniec dziś rano z okna miałam takie widoki: