PRAWA AUTORSKIE

Wszystkie zdjęcia na moim blogu są mojego autorstwa, jeżeli tak nie jest wyraźnie to zaznaczam.
Wszystkie wzory pozyskuję z internetu lub sama wykonuję.

środa, 19 marca 2025

Haftujemy poduszkę u Uli - część 2


 Na początek przypomnienie ile zdołałam wyhaftować w ostatnim miesiącu:


Małymi kroczkami idę do przodu. Do końca roku jeszcze jest sporo czasu, więc mam nadzieję, że podołam zadaniu. Na razie robię na luzie, tyle na ile mi czas pozwala, a potem będę się martwić:



wtorek, 18 marca 2025

coś prostego - marzec

 Kiedy na blogu Renii przeczytałam wytyczne na marzec, to nawet się ucieszyłam. W tym miesiącu czekało mnie dwa razy przygotowywanie deserków, no ale... Z moją sklerozą ostatnio to jest masakra. O zrobieniu zdjęcia przypomniało mi się po fakcie. No może za drugim razem jak został ostatni deserek:


No, ale coś pysznego to nie tylko na słodko musi być. Wczoraj przygotowałam na kolację sałatkę z makaronu, kukurydzy, jajek i pomidora. Dodatkowo zrobiłam ulubione przez moje dzieciaki zwijańce z tortilli:


Oczywiście moje prace zgłaszam na zabawę u Renii:



piątek, 28 lutego 2025

luty 2025

 Polubiłam szydełkowanie na drewnianych bazach. Powstaje u mnie coraz więcej koszyczków i podkładek pod kubki. Wszystkie te prace to prezenty z różnych okazji:




No i z racji, że Wielkanoc tuż tuż, to też cały czas jaja na tapecie:








Cały czas też czytam książki:



czwartek, 27 lutego 2025

Haftujemy poduszkę u Uli - część 1


 

Zapisałam się na haftowanie u Uli. Super zabawa i można wykorzystać resztki mulin. Dostałam wzór, ale niestety nie od razu mogłam zabrać się do pracy. W końcu udało wygospodarować sobie trochę czasu i przygotowałam materiały:


Na kontury wybrałam kolor czarny, choć zastanawiałam się nad brązowym. Ostatecznie jednak zdecydowałam, że czarny jest bardziej uniwersalny. W tym miesiącu nie ma wielkich postępów, ale czasu jest sporo. Myślę, że nie dam plamy w tym zadaniu




środa, 5 lutego 2025

coś prostego - luty

Powstają u mnie już pierwsze prace wielkanocne. Zaczęłam od wydmuszek gęsich. Każdego dnia coś skrobnę i w końcu efekt końcowy jest. Nad tym jajkiem pracowałam cztery dni, oczywiście nie od rana do wieczora. Każdego dnia z godzinkę bądź dwie:



Zgłaszam je na zabawę u Renii: