Małymi krokami idę do przodu. Fajnie się wyszywa i jak wpadnę w trans to ciężko przestać. Problemem jest, że nie mam zbyt dużo chwil, aby oddać się wyszywaniu. Może w maju będzie luźniej i będę więcej miała. Ostatnio mój postęp był taki:
A w kwietniu udało mi się tyle zrobić:
Trochę tych krzyżyków przybyło. Udało mi się też przeczytać kolejną książkę: