No i kolejny miesiąc minął, więc czas pokazać postępy. Miesiąc temu miałam tyle gotowe:
W tym miesiącu udało mi się iść naprzód dalej i jestem już na końcówce konturów. Nie ma źle, więc do końca roku powinnam się wyrobić. Myślę, że nic poważnego po drodze się nie wydarzy i małymi krokami dotrwam do końca. Na dziś tyle już mam:
W tym miesiącu miałam przyjemność jeszcze dwie kroszonki zrobić:
No i przeczytałam kolejną książkę Krystyny Mirek. Fajnie się czyta jej książki, więc na pewno jeszcze więcej ich będzie. Już następną wzięłam do ręki:
Powoli a zrobisz, jajka mogę oglądać cały czas , dzieła sztuki,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPoduszkę Uli na pewno zdążysz wyszyć do końca roku. Jajca jak zawsze cudne masz do tego rękę niewątpliwie !! Co do K. Mirek tez ją lubię czytać , ale tej książki jeszcze nie czytałam fakt !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mamy sporo czasu na wyszycie wzoru i uszycie poduszki, a Tobie idzie świetnie. :)
OdpowiedzUsuńJa tez nie spieszę się, pokazuję co miesiąc kolejne etapy przybywania haftu.
Niezmiennie podziwiam Twoje kraszanki.
Pozdrawiam ciepło.
Znów kroszonki skradły moje ❣️ podusię zdąrzysz zrobić, już masz dużo wyszyte 🙂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Czekam aż się pojawią kolory na poduszce :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jakie kolory wybrałaś do wypełnienia konturów? a kroszonki są MEGA!! podziwiam i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że do przodu :) Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuń