PRAWA AUTORSKIE
Wszystkie wzory pozyskuję z internetu lub sama wykonuję.
środa, 30 grudnia 2015
wymiana imieninowa po raz dwunasty
24 grudnia swoje imieniny obchodziła Hubka38. Powędrowała do niej taka karteczka:
No i jeszcze zdjęcie całości prezentu:
wtorek, 29 grudnia 2015
wymianka urodzinowa u Reni po raz dziewiąty
Do karteczki dołączyłam trzy serduszka z masy solnej w kolorze czerwonym:
No i jeszcze prezentacja prezentu w całości:
poniedziałek, 28 grudnia 2015
obiecana lekcja haftu matematycznego
Obiecałam, więc w końcu udało mi się zabrać do tego posta. Jak zaczynałam haftem matematycznym, to używałam narzędzi dostępnych w domu. Dziurkowałam szpilką na tekturce, najczęściej używałam starych zeszytów z twardą okładką. Nie były to trwałe podkładki, bo dziurki zostawały i szybko trzeba było nowej szukać. Obecnie używam do przekłuwania narzędzia do robienia dziurek w technice pergamano i bardzo je sobie chwalę. Mam też podkładkę, którą używa się w tej technice. Tu zdjęcie mojego pierwszego narzędzia do dziurkowania:
Na początek drukuję wzór i przygotowuję dwie tekturki o odpowiednich rozmiarach. Jedna posłuży jako wzór, jeżeli kiedyś znowu postanowię taki sam użyć, a druga służy do wyszycia
Na podkładkę nakładam jedną na drugą tekturkę i na górę wzór. Wszystko zabezpieczam taśmą malarską, żeby się nie przesuwało i dziurkuję:
Po zrobieniu wszystkich dziurek otrzymuję wzór do późniejszego wykorzystania, na którym zapisuję sobie rozmiar tekturki oraz jak wyszywać:
No i mam tekturkę na której wyszywam:
Kiedyś używałam pojedynczej nitki muliny, a obecnie kupuję nici metalizowane. Na lewej stronie podklejam taśmą klejącą nitkę i wbijam igłę do jednej dziurki:
Na prawej stronie przesuwam się o odpowiednią ilość dziurek. W moim przypadku jedną zostawiam i wbijam w kolejną:
Natomiast na lewej stronie przesuwam się o jedną dziurkę:
Na lewej stronie zawsze idę jedną dziurkę do przodu, a na prawej przesuwam się raz do przodu a raz do tyłu:
Kiedy wszystko jest wyszyte to podklejam końcówkę nitki znowu na lewej stronie i odcinam nitkę:
A prawa strona wygląda tak:
W przypadku tej kartki wszystkie brzegi obrobiłam dziurkaczem i nakleiłam na kartkę bazową:
Im sztywniejszy kartonik na którym wyszywamy tym lepiej się wyszywa.
Nie wiem czy wszystko jest jasne. Jeżeli pojawią się jakieś pytania, to postaram się na nie odpowiedzieć
Na początek drukuję wzór i przygotowuję dwie tekturki o odpowiednich rozmiarach. Jedna posłuży jako wzór, jeżeli kiedyś znowu postanowię taki sam użyć, a druga służy do wyszycia
Na podkładkę nakładam jedną na drugą tekturkę i na górę wzór. Wszystko zabezpieczam taśmą malarską, żeby się nie przesuwało i dziurkuję:
Po zrobieniu wszystkich dziurek otrzymuję wzór do późniejszego wykorzystania, na którym zapisuję sobie rozmiar tekturki oraz jak wyszywać:
No i mam tekturkę na której wyszywam:
Kiedyś używałam pojedynczej nitki muliny, a obecnie kupuję nici metalizowane. Na lewej stronie podklejam taśmą klejącą nitkę i wbijam igłę do jednej dziurki:
Na prawej stronie przesuwam się o odpowiednią ilość dziurek. W moim przypadku jedną zostawiam i wbijam w kolejną:
Natomiast na lewej stronie przesuwam się o jedną dziurkę:
Na lewej stronie zawsze idę jedną dziurkę do przodu, a na prawej przesuwam się raz do przodu a raz do tyłu:
Kiedy wszystko jest wyszyte to podklejam końcówkę nitki znowu na lewej stronie i odcinam nitkę:
A prawa strona wygląda tak:
W przypadku tej kartki wszystkie brzegi obrobiłam dziurkaczem i nakleiłam na kartkę bazową:
Im sztywniejszy kartonik na którym wyszywamy tym lepiej się wyszywa.
Nie wiem czy wszystko jest jasne. Jeżeli pojawią się jakieś pytania, to postaram się na nie odpowiedzieć
niedziela, 27 grudnia 2015
święta, święta i po świętach
Oj szybko minął czas magicznych świąt. Czas ten spędziłam na spotkaniach z rodziną, więc tu nie zaglądałam. Dopiero dziś zasiadłam do komputera. Mam jeszcze trochę rzeczy do pokazania, ale dziś jeszcze nie mam za bardzo weny twórczej ani ochoty do tworzenia postów, więc pochwalę się tylko moją robioną choinką, a resztę pokażę w następne dni:
wtorek, 22 grudnia 2015
nowoczesna choinka
Święta już za pasem, a ja jeszcze z wszystkim nie gotowa. Właśnie zamierzam zrobić choinkę do naszego pokoju, ale najpierw postanowiłam napisać tego posta. Wczoraj stroiliśmy choinkę dużą pod sam sufit żywą choinkę. Już od paru lat mamy żywą choinkę i nie zamierzam zamienić jej na sztuczną. Ten zapach wprowadza od razu atmosferę świąt. Niektórzy nie chcą żywej choinki, bo twierdzą, że igły szybko lecą. My mamy ją w stojaku z wodą i zawsze stoi aż do 2 lutego. Trochę igieł opada, ale goła jeszcze nigdy nie stała.
A tu taka choinka stroik. Pierwszy raz robiłam choinki z bukszpanu i nawet jestem zadowolona:
No i muszę się na koniec pochwalić, że nasza stajenka zajęła drugie miejsce. Jesteśmy z synem bardzo z siebie dumni :)
A tu taka choinka stroik. Pierwszy raz robiłam choinki z bukszpanu i nawet jestem zadowolona:
No i muszę się na koniec pochwalić, że nasza stajenka zajęła drugie miejsce. Jesteśmy z synem bardzo z siebie dumni :)
poniedziałek, 21 grudnia 2015
Wyniki ...
No i czas pokazać kto wygrał moją niespodziankę. Do zabawy zgłosiły się następujące osoby:
Pod numerem jeden i dwa są dwie różne Elunie, to tak dla wyjaśnienia.
No i włączamy maszynę losującą:
A pod numerem 3 skrywa się: Justynka. Gratuluję, a nagrodę jutro wyślę. Może dotrze do Ciebie jeszcze przed świętami.
środa, 16 grudnia 2015
świąteczne kartki, które poszły już w świat
No to porcja karteczek, które robiłam na kiermasz w przedszkolu i dla znajomej:
Wzory trzech pierwszych karteczek znalazłam w internecie, a czwarta kartka pochodzi z zestawu, który dawno temu kupiłam tu.
Wzory trzech pierwszych karteczek znalazłam w internecie, a czwarta kartka pochodzi z zestawu, który dawno temu kupiłam tu.
wtorek, 15 grudnia 2015
świeczka
Zainspirowana poniższym zdjęciem postanowiłam zrobić coś podobnego:
Nie miałam przy sobie elektrycznego tealihta, więc zrobiłam ze zwykłym. Myślałam, że ten elektryczny jest takiej samej wielkości, ale okazuje się, że jest ciut większy. No więc muszę, zrobić większe świeczki, ale nie wiem czy do Bożego Narodzenia zdążę. Jeżeli nie, to zrobię po świętach, będą na inne okazje:
Nie miałam przy sobie elektrycznego tealihta, więc zrobiłam ze zwykłym. Myślałam, że ten elektryczny jest takiej samej wielkości, ale okazuje się, że jest ciut większy. No więc muszę, zrobić większe świeczki, ale nie wiem czy do Bożego Narodzenia zdążę. Jeżeli nie, to zrobię po świętach, będą na inne okazje:
poniedziałek, 14 grudnia 2015
taka sobie choinka
No i taka sobie mała choinka z dużej szyszki. Nie miałam więcej szyszek, więc powstała tylko jedna. Na czubku gwiazda z masy solnej;
niedziela, 13 grudnia 2015
sobota, 12 grudnia 2015
szopka bożonarodzeniowa
W naszej szkole co roku jest organizowany konkurs na szopkę bożonarodzeniową. No i razem z moim synem przygotowaliśmy też w tym roku stajenkę. Figurki zrobiliśmy z masy solnej, a szopkę skleiłam z patyków palmy:
piątek, 11 grudnia 2015
piernikowe choinki
W zeszłym tygodniu piekłam pierniki i teraz uświadomiłam sobie, że zdjęcia zrobiłam piernikowym choinkom. Zapomniałam uwiecznić moje pierniczki, które były bardzo kolorowe i smaczne. Były, bo część poszła na kiermasz, troszkę już zjedliśmy i zostało nie wiele. Jak jeszcze zdążę zrobić zdjęcia tym, które jeszcze są to wrzucę przy okazji. A teraz tylko piernikowy las:
czwartek, 10 grudnia 2015
wymiana imieninowa po raz jedenasty
4 grudnia swoje imieniny obchodziły Basia. Powędrowała do niej taka karteczka w jej ulubionym czerwonym kolorze:
No i dorzuciłam jeszcze to co należało, więc całość paczuszki prezentuje się tak:
środa, 9 grudnia 2015
Robótkowy hasiok w grudniu
No i znowu z lekkim poślizgiem publikuję mój śmietniczek. Oj coś w tym roku te choroby mnie nie omijają i co chwilę jakieś grypsko do nas puka. Najczęściej jest to jelitówka, ale cóż trzeba przeżyć. Ja też się nie najlepiej czuję w ostatnim czasie. Nie miała ostatnio sił siadać do kompa wieczorami, bo padałam. Mam nadzieję, że ta grudniowa nie moc mnie już opuściła i będzie tylko lepiej.
Dopiero co się zapisywałam na zabawę, a tu już grudniowa odsłona. Śmietnik mocno zapełniony, ale jeszcze sporo można do niego na siłę wcisnąć ha ha
Dopiero co się zapisywałam na zabawę, a tu już grudniowa odsłona. Śmietnik mocno zapełniony, ale jeszcze sporo można do niego na siłę wcisnąć ha ha
Subskrybuj:
Posty (Atom)