Oj ten marzec tak szybko minął, że wierzyć mi się nie chce, że już kwiecień. Mam sporo zaległości na blogu, ale mam nadzieję, że w kwietniu w końcu wyjdę na prostą. Paczuszki ciągle do mnie docierają, posty opublikuję, ale w późniejszym czasie. A dziś pokazuję kolejną odsłonę mojego śmietniczka. Wiele do niego nie wpadło, bo głównie jaja drapałam
PRAWA AUTORSKIE
Wszystkie wzory pozyskuję z internetu lub sama wykonuję.
Ciekawie się robi we wnętrzu hasioka :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCoś tam jednak w nim jest.
OdpowiedzUsuń